Jak przygotować się z dzieckiem do badań? cz. 2
co warto wiedzieć o formalnościach i przebiegu badania, by mały pacjent poczuł się bezpiecznie
W pierwszej części artykułu opisałam, jak w prosty i przystępny sposób przygotować dziecko do badań laboratoryjnych (pobieranie krwi, wymazy) oraz USG, minimalizując stres i zachowując zaufanie malucha. W części drugiej przejdziemy do badań obrazowych – RTG, tomografii komputerowej (TK) i rezonansu magnetycznego (MR). Pokażę, jak opowiedzieć o nich dziecku w zrozumiały sposób, na co zwrócić uwagę podczas samego badania oraz jakie formalności i przygotowania organizacyjne trzeba wcześniej dopilnować. Dzięki temu nawet najbardziej „kosmiczna” maszyna stanie się dla małego pacjenta mniej tajemnicza, a dla opiekuna – bardziej przewidywalna. Zapraszam do lektury kolejnych akapitów!

Zdjęcie rentgenowskie (RTG)
Wykonanie zdjęcia rentgenowskiego trwa bardzo krótko, właśnie jak zrobienie zdjęcia i najczęściej nie sprawia dzieciom kłopotu. Warto wyjaśnić dziecku, że może zostanie poproszone o odpowiednie ustawienie się i prawdopodobnie nie będzie mogło przebywać na kolanach rodziców, ale rodzic będzie razem z nim w pracowni. Zwykle, gdy opiszemy badanie Rtg jako zrobienie zdjęcia specjalnym aparatem dzieci nie mają z nim kłopotu. Dobrze zwrócić uwagę małego pacjentka czy pacjentki, by pozostali na czas robienia zdjęcia nieruchomi, bo gdy ktoś się rusza, zdjęcie może nie wyjść i będzie trzeba je powtórzyć (czego ze względu na promieniowanie Rtg wolimy unikać). Nastolatki warto uprzedzić, że do badania klatki piersiowej prawdopodobnie zostaną poproszone o zdjęcie koszulki i biustonosza na czas badania.
Zdjęcie Rtg wymaga skierowania od lekarza ze względu na promieniowanie X. Nie można go wykonać bez skierowania nawet prywatnie.
Zdjęcie Rtg nie powinno być wykonywane u ciężarnych, więc jeśli istnieje prawdopodobieństwo, że nastolatka jest w ciąży, należy wykonać przed badaniem test ciążowy.

Tomografia komputerowa (TK)
Tomografia komputerowa to jak zrobienie bardzo wielu zdjęć rentgenowskich naraz. To badanie warto dokładnie omówić z dzieckiem, ponieważ ruszanie się podczas badania może powodować konieczność jego powtórzenia, a wymaga ono o wiele większej dawki promieniowania X, niż pojedyncze zdjęcie Rtg.
Można opowiedzieć dziecku, że będzie leżało na jeżdżącym łóżku i to superłóżko wjedzie na chwilę do wielkiej tuby, która zrobi mu zdjęcie. Czasem rodzice mówią dzieciom, że będą jak astronauci w statku kosmicznym. Ważne, żeby mały człowiek się nie ruszał, bo wtedy zdjęcie wyjdzie zamazane i będzie trzeba je powtarzać. Wszyscy, łącznie z rodzicami, na chwilę wyjdą z pomieszczenia w momencie robienia zdjęcia, ale to potrwa krótko i zaraz wrócą.
Niektóre badania TK wykonuje się z kontrastem. To wymaga wcześniej założenia wenflonu, przez który w czasie badania zostanie podany kontrast. Więc uważajmy, żeby nie mówić dziecku „Badanie nie będzie bolało, to tylko zdjęcie”, jeśli nie jesteśmy pewni, że badanie nie będzie wymagało kontrastu.
Badanie TK wymaga skierowania od lekarza ze względu na promieniowanie X. Nie można go wykonać bez skierowania nawet prywatnie.
Tomografia komputerowa nie powinna być wykonywana u ciężarnych, więc jeśli istnieje prawdopodobieństwo, że nastolatka jest w ciąży, należy wykonać przed badaniem test ciążowy.

Rezonans magnetyczny (MR)
Trzeba uprzedzić dziecko, że badanie trwa długo, zwykle około pół godziny i przez większość tego czasu trzeba leżeć nieruchomo. Badanie zaczyna się ułożeniem na łóżku, które wjeżdża do tuby. Jeśli wykonujemy MR głowy, głowa pacjenta zwykle jest jeszcze po bokach zabezpieczona poduszkami, żeby się nie ruszała podczas badania. Tuba podczas pracy wydaje różne dźwięki, trochę jak na placu budowy. A mały człowiek po prostu sobie ma leżeć i czekać na koniec badania. Zwykle rodzic może być obecny w pracowni i np. trzymać dziecko za rękę. Dostępny jest również przycisk, którym można przerwać badanie, ale wtedy nie uzyskamy obrazu, na którym nam zależy.
W praktyce spotkałam się z tym, że rodzice przed badaniem rezonansem ćwiczyli w domu, np. zakładając dzieciom słuchawki na uszy i prosząc, żeby leżeli bez ruchu na kanapie przez dwadzieścia minut. Po takich ćwiczeniach dzieci w pracowni czuły się pewniej i często udawało się je skutecznie wykonać już u 6-7 latków.
Rezonans magnetyczny to badanie, w którym nie używamy promieniowania X, tylko obraz uzyskuje się dzięki polu magnetycznemu. Dzięki temu nie narażamy dziecka na promieniowanie rentgenowskie, za to potrzeba o wiele więcej czasu, żeby uzyskać obraz. Ponieważ maszyna używa pola magnetycznego, badana osoba nie może mieć przy sobie żadnych metalowych przedmiotów oraz elektronicznych urządzeń. Jak biżuteria, zegarek, okulary, spinki, telefon komórkowy, metalowe elementy w ciele (niektóre implanty) i niektóre stałe aparaty ortodontyczne (trzeba wcześniej dopytać o materiał, z jakiego wykonano aparat czy implant!). Jeśli badanie dotyczy głowy, trzeba być bez makijażu czy lakieru do włosów. Dobrze założyć wygodne, luźne ubranie bez metalowych elementów, bo wtedy nie trzeba będzie go ściągać w pracowni (np. nastolatkom, które będą chciały mieć na sobie biustonosz, zwrócić uwagę, żeby wybrały taki bez klamerek, sprzączek i drutów).
Ponieważ badanie jest związane z dość długim unieruchomieniem, u najmniejszych dzieci (w praktyce do 5-6 lat) wykonuje się zwykle w znieczuleniu ogólnym. Takiego znieczulenia mogą wymagać też osoby np. z klaustrofobią. Nie każda pracownia dysponuje takimi możliwościami, więc w przypadku umawiania na badanie małego dziecka trzeba o to dopytać. Wykonanie badania w znieczuleniu wymaga dłuższego przebywania na czczo, który dopasowuje się do wieku dziecka (u starszych dzieci i dorosłych to zwykle ok. 6 h).
Niektóre badania MR również wykonuje się z kontrastem, co wymaga założenia wenflonu. Pracownie zwykle wymagają posiadania do tego badania wyniku poziomu kreatyniny (dla osób zdrowych wykonany w ostatnich 30 dniach, u osób z chorobami nerek w ostatnich 7 dniach). Należy też pozostać na czczo przed badaniem (zwykle wymagany czas to 2 h).
Badania obrazowe z kontrastem – dodatkowe informacje
W przypadku wszystkich badań pamiętajmy, żeby zabrać ze sobą wyniki poprzednich badań, żeby lekarz wykonujący/opisujący badanie mógł je porównać z obecnym stanem. Oraz posiadać przy sobie potrzebną dokumentację (np. nazwy przyjmowanych przez dziecko leków). Jeśli dziecko posiada w ciele implanty, stymulator serca, aparat ortodontyczny – do badania MR zwykle jest wymagany dokument, z jakiego materiału zostało to wykonane.
Wiele pracowni w przypadku badania obrazowego z kontrastem wymaga od pacjentów również przyniesienia ze sobą świeżych wyników badań kreatyniny/GFR (w przypadku rezonansu magnetycznego) oraz kreatyniny i TSH (w przypadku tomografii komputerowej). Oraz określonego czasu na czczo przed badaniem. Warto dopytać o to swoją pracownię, ponieważ ze względu na stosowanie nowych środków kontrastujących zalecenia się zmieniają i stają mniej rygorystyczne, jak w przypadku wcześniej stosowanych kontrastów. Zalecenia Polskiego Towarzystwa Radiologicznego z 2024 roku wskazują, że poza badaniami MR jamy brzusznej i choliangografii, nie potrzeba pozostawać na czczo do badania z kontrastem oraz nie potrzeba sprawdzać przed nim poziomu kreatyniny.
Na zakończenie
Wiem, że dużo napisałam tu o sprawach organizacyjnych. Ale w praktyce to bardzo ważne, bo gdy okazuje się tuż przed badaniem, że brakuje jakichś wymaganych dokumentów, generuje to często nerwowe rozmowy, stres czy złość, które wpływają na poczucie bezpieczeństwa dziecka podczas badania.
A żeby lepiej małym pacjentom przybliżyć badania i działania, które mogą ich spotkać w gabinecie albo na oddziale, polecam rozmowy i zabawy wcześniej, co pozwoli oswoić dzieci z tematem jeszcze w znanym, domowym środowisku.

Urodziła się w 1988 roku, gdy dzieci nie miały w domach internetu, czyli w prehistorii. Książki wtedy już były, może dlatego Róża bardzo lubi książki i nawet napisała dla dzieci trzy o medycynie. Dorosła Róża jest pediatrą, czyli lekarką od dzieci, bo wtedy można nosić w pracy kolorowe ubrania oraz dlatego, że zdrowie to ważna sprawa. Róża oprócz pracy w przychodni opowiada czasem w internecie o zdrowiu i chorobach, żeby wszyscy mogli się o tym dowiedzieć więcej.
Przeczytaj inne artykuły

Jak przygotować dziecko do hospitalizacji?
Wizyta w szpitalu to wyzwanie – zarówno dla dziecka, jak i dla rodziców. Niepewność, strach przed bólem, obce otoczenie, rozłąka z domem – to wszystko może być stresujące. Jako lekarz pediatra i kierownik w szpitalu widzę, jak wielką rolę odgrywa przygotowanie. Dobrze poinformowany rodzic to spokojniejszy rodzic, a spokojniejszy rodzic to mniej zestresowane dziecko. Ten artykuł ma pomóc Wam zrozumieć, czego się spodziewać, jak przygotować dziecko i jak sprawić, by hospitalizacja była jak najmniej stresująca.

Pierwszy dzień w szpitalu z dzieckiem
Pierwszy dzień w szpitalu z dzieckiem bywa pełen niepewności, lęku i emocjonalnych wyzwań. Jako rodzic, który już to przeżył, chcę podzielić się kilkoma radami, które pomogą Wam odnaleźć spokój i siłę w tym trudnym czasie. Wiem, że jako rodzice, którzy być może pierwszy raz muszą zmierzyć się z wizytą w szpitalu dziecka, czujecie się zagubieni, przytłoczeni niepewnością i lękiem o zdrowie Waszego malucha. Chcę Was zapewnić, że te uczucia są naturalne.

Jak rozmawiać z dzieckiem w szpitalu?
Pobyt dziecka w szpitalu to jedno z najbardziej stresujących doświadczeń – zarówno dla dziecka, jak i dla rodzica. Zabiegi medyczne, nowe twarze, nieznane dźwięki, silne emocje… Wszystko to może budzić lęk, poczucie zagrożenia i brak kontroli.
